Poszukiwanie zagrań o podwyższonym prawdopodobieństwie sukcesu powinniśmy zacząć od identyfikacji trendów. Koniecznością sukcesu jest inwestowanie zgodnie z zachowaniem rynku, a nie przeciw niemu. Najlepiej jest to realizować poprzez grę w falach trzecich impulsu. Jak wiadomo tego typu fale zazwyczaj, są najsilniejsze i najdynamiczniejsze, dzięki czemu zyski mogą wręcz przekraczać nasze oczekiwania. Oczywiście wszystko powinno być zaplanowane i nie możemy opierać się jedynie na oczekiwaniach. Dlatego ważne jest wcześniejsze wyliczenie stosunku zysku do ryzyka tak, by potencjalny zysk był przynajmniej trzy razy większy od potencjalnej straty.
Analizując statementy naszych kursantów dostrzegłem pewną prawidłowość: w zawieraniu transakcji najmniej ważny jest moment wejścia! To co jest ważne to jak pozycja jest zarządzana.
Skoro nasza strategia sprawdza się podczas trendów, to pierwszym koniecznym krokiem zarządzania pozycji nie powinno być ustawienie zlecenia stop loss, ale… analiza trendu. Każdy powinien najpierw zadać sobie pytania:
- dlaczego widzę tutaj okazję,
- gdzie jest miejsce na rynku, które pozwala mi zawrzeć zgodną z moją strategią transakcję,
- co musi się stać bym wiedział, że nie miałem racji (bym wycofał się z zagrania)?
Raporty Globalnego Systemu Inwestowania, są to teksty publikowane każdego tygodnia, które mają na celu odnajdywać dla Ciebie właśnie takie okazje. Dzięki nim dowiesz się również co determinuje obecne zachowanie rynku, poznasz specyfikę instrumentów finansowych, a także dowiesz się na co zwracać uwagę, aby udoskonalić siebie jako inwestora.
Jeśli chcesz dowiedzieć się jak dołączyć do czytelników raportów, kliknij:
https://infoinwestor.plraporty/raporty-globalego-systemu-inwestowania/
Naszym celem jest maksymalnie wykorzystać panujący trend, przy jednoczesnym pozostaniu poza rynkiem, gdy potencjał ruchu się wyczerpie. Żeby to wiedzieć musimy mieć zdefiniowane, które miejsca na wykresie są kluczowe dla istnienia obecnego trendu.
Tutaj ułatwieniem będą nasze analizy, które podpowiadają, kiedy pojawia się okazja do zajęcia pozycji, i jakie widzimy perspektywy dla dalszego trendu, rozpoczynając z określania trendów na najbliższy tydzień, a kończąc na określaniu codziennego zachowania notowań.
Jeśli chcemy maksymalnie wykorzystać ruch trendowy, musimy potrafić odpowiednio dużo czasu trzymać pozycję. Nie jest to łatwe zadanie. Większość uczestników rynku tego nie potrafi. Wśród nich są tacy, którzy zawierają pozycję tylko na kilka godzin i ich strategia nie pozwala im na tego typu zagrania. Jeśli faktycznie wynika to ze strategii, która działa problem jest mniejszy. Zagrożeniem wtedy dla takich strategii, jest wyłącznie sam trader. Niestety w wyniku codziennego inwestowania takie osoby często nie mają czasu na nic innego, co poza wieloma niedogodnościami w życiu zawodowym, czy prywatnym grozi tak zwanym „wypaleniem”. Większy problem mają jednak osoby, które inwestują krótkoterminowo, nie dlatego, że mają zadowalającą ich strategię intraday, ale dlatego, że nie potrafią wytrzymać i zamykają – często „z ręki” – swoje zagrania.
Największą bolączką takiego tradera jest więc problem z utrzymaniem pozycji, która zwiększyła by jego stosunek zysku do ryzyka czy zmniejszyła czas poświęcony rynkowi. Jeśli problem znajduje się w psychologii rozwiązaniem będzie dobra, kompleksowa strategia, która zastąpi impulsywne zarządzanie pozycją. Trzymanie się zasad dobrej strategii wymusza na nas zastąpienie swoich błędnych, subiektywnych decyzji na z góry zdefiniowane. Jednym z przykładów, przez nas stosowanym, jest strategia Roberta Minera. Pozwala ona grać zarówno krótkoterminowo, jak również długoterminowo, korzystając z ruchu, nawet gdy rozbuduje się on do takiego stopnia, że przerósł nasze najśmielsze oczekiwania. Ważne jest jednak przy korzystaniu z każdej strategii, by podczas zabezpieczania pozycji wiedzieć gdzie znaleźć dobre miejsce, tak aby nasz sl nie był zbyt często realizowany, przed faktyczną zmianą trendu. Pomoże nam w tym zrozumienie, czym jest trend, dzięki czemu będziemy wiedzieli, kiedy zostanie on zakończony. Nie będziemy wtedy już grali przeciw głównemu ruchowi.
Każda zamknięta pozycja ze stratą, albo zniechęca nas do inwestowania, albo motywuje nas do jak najszybszego odnowienia pozycji. Jest to bardzo niebezpieczne, bo działamy wtedy pod presją. Wzrost, który wcześniej był przez nas pożądany staje się dla nas obawą (że rynek ucieknie beze mnie). Problemem w tej sytuacji jest fakt, że często patrzymy wtedy na rynek nie przez taki pryzmat, przez jaki patrzyliśmy przy zawieraniu pierwszej transakcji. Druga transakcja, może być zawierana, tak naprawdę tylko po to by odrobić stratę z pierwszej, albo po to by udowodnić sobie że mam rację.
Właściwym rozwiązaniem powinno być przestawianie zlecenia obronnego na coraz wyższe swingi, tak by pozwolić zyskom rosnąć, jednocześnie nie tracąc wcześniej zarobionych pieniędzy.
Należy jednak pamiętać, że… swing swingowi nie równy!
Podsumowując:
Warto zauważyć, że dzięki metodzie dwóch lub więcej jednostek jesteśmy wstanie wytrwać w pozycji odpowiednio długo. Jedną możemy wykorzystywać do zaspokojenia swojego daytraidingowego nawyku, a pozostałymi dwoma próbować utrzymać zgodnie ze sztuką, by zarobić maksymalnie dużo z trendu przy jak najmniejszym zaangażowaniu czasu.
Istotne jest też zrozumienie, że nie ma idealnych poziomów obrony pozycji. Rozumiem przez to, że każdy ma swoją szybkość gry, i każdy może znaleźć poziomy odpowiadające jego preferencjom. Dlatego ktoś analizujący wykres H1 będzie przestawiał zlecenia szybciej niż inna osoba ustawiająca obronę na wykresie D1. Żadna z tych metod nie jest zła. Gdyby daytrader ustawiał sl na dziennych swingach, a inwestor próbujący partycypować w dłuższej części ruchu zaczął zarządzać pozycją na h1, to najprawdopodobniej długoterminowy gracz nie mógł by wytrwać w swojej pozycji i stracił by podobnie jak daytrader.
Tak samo jak nie ma nic złego, gdy daytrader próbuje wytrzymać dłuższy ruch, tak samo w tej sytuacji, gdy nasza analiza już się zrealizowała, to gracz preferujący bezpieczniejsze zagrania na dalsze swingi, może zacząć ustawiać coraz bliżej zlecenia obronne, tak jakby był daytraderem – przynajmniej dla jednej jednostki. Gdy inwestor zauważy, że analiza się już zrealizowała, ilość fal w strukturze również sugeruje zakończenie ruchu, a oscylator zawraca to wtedy nie ma nic złego gdy długoterminowy gracz zacznie podciągać zlecenie sl, by nie oddawać rynkowi zarobionych pieniędzy.
Pamiętać należy, że oscylatory typu wskaźniki powinny nam bardziej pomagać przy zawieraniu transakcji, a nie zarządzaniu pozycją. Gdyby ktoś zamykał pozycje przez wykupienie oscylatora, to pozycja została by często zrealizowana blisko miejsca, w którym została zawarta, a nie na szczycie.
Dzięki takiej strategii jesteśmy wstanie posiadać pozycję korzystając z dużych ruchów, jak np. soja w 2016 roku, na której zlecenia obronne, były przestawiane przez pół roku, czy cukrze notującym ok 100% wzrost w pierwszym półroczu 2016 roku.
Cała strategia pokazana jest w książce „Strategie Inwestycyjne o Wysokim Prawdopodobieństwie Sukcesu” Roberta Minera oraz w raportach Globalnego Systemu Inwestowania, pokazujących okazje pozwalające zawierać właściwe pozycje na rynku. Praktycznym jej wykorzystaniem są codzienne analizy oparte o tę strategię oraz prezentowane realne zagrania.
Dowiedz się, jak stanąć po właściwej stronie rynku:
https://infoinwestor.plraporty/raporty-globalego-systemu-inwestowania/
Pozdrawiam
Mateusz Szafarz
Infoinwestor Team 🙂