I tak historia rynków finansowych toczy się kołem od hossy do bessy. Dlatego ...
rolą inwestora pozostaje kupować tanio i sprzedawać gdy jest drogo!
Przewartościowanie rynku nieruchomości jest jeszcze większe niż w 2008r. wyzwalaczem może jednak być Kanada a nie USA, gdzie ceny szybują w kosmos, gdzie Amerykanie i Chińczycy windują ceny od lat, ale do czasu bo:
A co zrobić gdy na rynku zaczynają się pojawiać spadki? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć poniżej. Teraz niech przestrogą dla Ciebie będzie moja historia z 2007/2008 roku. Wówczas rynki były już po kilkuletniej hossie która zdążyła ze mnie i wielu moich znajomy zrobić milionerów. Niestety niewielu z nich jest nimi do dziś. Ku mojemu szczęściu zdążyłem z rynku wyjść na czas. Jednak wspomniałem na początku o pewnym błędzie jaki popełniłem. Owszem wyszedłem z akcji, ale nie wykorzystałem spadków, a przynajmniej nie na tyle na ile mogłem, a ponadto po kilku miesiącach spadków zacząłem odkupować akcje, jak się potem okazało zbyt wcześnie. Gdy więc widzę dzisiejszą sytuację na zagranicznych indeksach zwłaszcza USA i DAX mam uczucie dejavu… Te same układy techniczne, ta sama euforia i...
wszyscy wierzą, ze skoro nie spada od kilku lat to zawsze tak będzie. Nie, nie będzie!
Wcześniej czy później na rynku pojawią się spadki i tylko od ciebie zależy czy będziesz na nie przygotowany i czy będziesz wiedział jak je zamienić w okazję swojego życia bo krachy to największy transfer majątków od nieprzygotowanych do tych wiedzących co robić. O tym jak się przygotować informację znajdziesz na końcu. Teraz zastanówmy się co może wywołać spadki na amerykańskim rynku akcji, bo ten właśnie uważam za najbardziej przewartościowany.
Po pierwsze: krach na rynku nieruchomości w USA i Kanadzie!
“Sprzedaż domów w Vancouver w ostatnim miesiącu spadła o 4%. Obecnie jest o 30% poniżej szczytu z lutego 2016r. Rośnie podaż ze strony sprzedających. [...] W ostatnim miesiącu sprzedaż domów w największych miastach Kanady spadła nawet o 40%, to był najgorszy miesiąc od 2009r." Justin Splitter, editor Casey Daily Dispatch
Możemy się zastanowić co się stanie jeśli zabraknie kupujących na coraz droższe domy? Zapewne pojawią się spadki cen a biorąc po uwagę rozrost bańki spekulacyjnej na nieruchomościach i boom'u kredytowego powtórzy się sytuacja z 2008 roku. Tu jednak problemy mogą być znacznie większe. Wtedy najwięksi kredytodawcy i poręczyciele pożyczek jak np. Fannie Mea i Freddie Mac zostali “znacjonalizowani” czyli wykupieni przez Państwo. Tym razem jak pokazują ostatnie stress testy będą potrzebowały 100 000 000 000 Dolarów (sto miliardów).
Po drugie: kryzys zadłużenia
I choć każdy wie że jest to najbliższe miesiące mogą być kluczowe bo do października Trump będzie musiał podpisać zwiększenie limitu zadłużenia w przeciwnym razie rząd będzie musiał być zamknięty! dla nas to niewyobrażalne ale w USA dzieje się to regularnie. Ostatni mały kryzys z tym związany miał miejsce w 2013r
“Brak kompromisu między Demokratami a Republikanami sprawia, że widmo pierwszego od lat 'zamknięcia rządu' w USA jest coraz bardziej realne. Odcięcie finansowania dla administracji państwowej rodzi szereg reperkusji i poważnie niepokoi inwestorów z Wall Street." Bankier.pl
Jeszcze ciekawsza sytuacja miała miejsce w sierpniu 2011 roku, kiedy podpisanie rachunku przez Obamę spowodowało po pierwsze spadki na SP500 po drugie wzrosty na Złocie.