Złoto
Złoto to jeden z najlepszych surowców w minionym miesiącu, który niweluje prawie wszystkie tegoroczne straty. Złoto przyciągnęło inwestorów jako zabezpieczenie przed inflacją, podczas gdy Rezerwa Federalna utrzymuje bodźce monetarne i twierdzi, że presja cenowa powinna okazać się przejściowa. Diego Parrilla, który kieruje funduszem Quadriga Igneo, jest jednym z tych, którzy ostatnio zwiększyli swoją ekspozycję na złoto, mówiąc, że banki centralne nie będą ryzykować podniesienia stóp procentowych w celu zwalczania inflacji z obawy przed przebiciem ogromnych baniek, które same stworzyły.
„Weszliśmy w nowy paradygmat, który będzie zdominowany przez ujemne realne stopy procentowe, wysoką inflację i niskie stopy nominalne – niezwykle sprzyjające środowisko dla złota” powiedział Parrilla, który zarządza 350 milionami dolarów.
- Zagadka inflacyjna
To było najgorętsze pytanie w finansach tego roku i prawdopodobnie największe w przypadku złota: czy obecna presja inflacyjna będzie przejściowa czy trwała?

Jeśli zapytamy Fed, odpowiedź jest pierwsza. Część rynków obligacji nie zgadza się z rynkowymi miarami długoterminowych oczekiwań inflacyjnych, które wzrosły do najwyższego poziomu od 2013 r. To idealne środowisko dla złota, które przynosi korzyści, gdy polityka monetarna utrzymuje niskie oprocentowanie obligacji, nawet gdy utrzymuje się inflacja.
- Dolar
Dolar był kolejnym ważnym czynnikiem napędzającym złoto w tym roku. Po początkowym umocnieniu, gdy amerykański program szczepień wyprzedził resztę świata, wartość ta spadła od marca, gdy inne kraje nadrobiły zaległości.
- Zapotrzebowanie inwestorów
Słaby początek roku dla złota nastąpił, gdy fundusze giełdowe zmniejszyły swoje zasoby metalu o 237 ton w ciągu czterech miesięcy do kwietnia. Fundusze hedgingowe również zmniejszyły swoją ekspozycję do najniższego poziomu od 2019 roku.
Z kolei w drugim kwartale przepływy zaczęły się odwracać. „Wciąż istnieje potencjalnie duży stłumiony popyt inwestycyjny” powiedział Ole Hansen, z Saxo Bank A / S.


Bitcoin
Często reklamowany jako cyfrowy kruszec, gwałtowne wzrosty bitcoina w pierwszych miesiącach roku były destrukcyjne dla złota. Oba aktywa są faworyzowane przez osoby obawiające się hiperinflacji i deprecjacji walut.

Bitcoin spadł o około 40% w stosunku do szczytu z połowy kwietnia, przy znacznych odpływach środków. Złoto zostało beneficjentem tych spadków.
USA-Chiny
Ostatnia wielka zmiana, pod koniec 2014 r., nastąpiła, gdy ropa znalazła się pośród niezgody w Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową. Ponieważ ropa jest wyceniana w dolarach, więc ma tendencję do poruszania się w przeciwnych kierunkach niż USD. Niedawne umocnienie cen ropy przyczyniło się do osłabienia dolara. Ale bardziej chodzi o główny argument, który krążył po rynkach od miesięcy: czy inflacja naprawdę będzie dalej się utrzymywać lub rosnąć? Czy przyniesie ze sobą wyższe stopy procentowe?

Postawienie na słabość obligacji byłoby również postawieniem na silniejszego dolara. Obecnie inwestorzy niechętnie stawiają taki zakład, co może wskazywać na przedłużające się osłabienie dolara. Innym czynnikiem jest siła ożywienia w USA. Ważne jest, czy jest to inflacyjne. Istotne jest również to, czy ożywienie jest silniejsze niż w innych krajach, co obecnie wydaje się prawdopodobne. Jeśli tak, to można oczekiwać, że powracający konsument w USA zażąda większego importu. To zwiększyłoby deficyt handlowy USA i wymagałoby sprzedaży netto dolarów na import walut, co oznacza, że osłabiłoby dolara. Poniższy wykres z Longview Economics Ltd. z Londynu pokazuje bliskość takiej relacji.

W dłuższej perspektywie pogłębiający się deficyt pomógłby cyklicznym sektorom rynku akcji, podczas gdy słabnący dolar sam w sobie byłby inflacyjny (poprzez wzrost dolarowej ceny importu). Oznaczałoby to rosnącą presję inflacyjną w USA i powodowałoby przejście kapitału gdzieś indziej. Niezrównoważone ożywienie na arenie międzynarodowej może doprowadzić do osłabienia dolara.

Zdaniem Longview Economics rynek akcji będzie w najbliższych latach osiągać lepsze wyniki. Taki kierunek powinien być spowodowany tym, że rynki wyceniają rosnącą presję inflacyjną w gospodarce amerykańskiej. W związku z tym kapitał będzie faworyzował rynki spoza USA i powinien napędzać trwałą fazę słabości dolara. Jest też wpływ Chin. Chiński juan znacznie zyskał na wartości i teraz odzyskał wszystko, co stracił w wyniku wojny handlowej z końca 2018 r. Dalsza siła juana przełożyłaby się na dłuższą słabość dolara. Innym sposobem na określenie relacji między Chinami, a dolarem jest rynek towarów. Kiedy Chiny przeżywają boom, popyt na surowce jest zwykle wyższy, a więc silny juan i wysokie ceny surowców idą w parze. Poniższy wykres pokazuje, że od 2015 roku juan podążał za cenami surowców.

Niedawny wzrost cen metali jest powszechnie uważany za dowód silnego cyklicznego ożywienia. Jeśli inwestorzy wierzą w tę historię, wpływ na waluty Chin i USA to kolejny sposób, w jaki globalna reflacja może przełożyć się na osłabienie dolara. Czy inwestorzy będą mieli apetyt na słabego dolara? Wydaje się, że jest to jedno z najważniejszych pytań, na które trzeba odpowiedzieć sobie w czerwcu. Podsumowując, powinniśmy przygotować się na poważny okres słabości dolara – chyba że kolejne dane pokażą, że inflacja w USA naprawdę będzie się utrzymywać lub będzie rosła i zmusi Fed do zacieśnienia polityki monetarnej szybciej niż tego chce.
- Dobre wieści z Grecji

Nie było o tym głośno, ale wydaje się, że Grecja odzyskała zaufanie międzynarodowych inwestorów. To inny sposób na stwierdzenie, że istnieje większe prawdopodobieństwo, że strefa euro przetrwa.
Wielka Brytania
Miejsca pracy w bankach coraz częściej przenoszą się z Londynu do Unii Europejskiej, a oficjalne dane pokazują, że handel Wielkiej Brytanii z krajami UE spadł w pierwszym kwartale. Tysiące dobrze płatnych miejsc pracy w finansach może z różnych powodów wypłynąć z Londynu. Deutsche Bank podkreślił ten trend w zeszłym tygodniu, podejmując decyzję o przeniesieniu jednej czwartej personelu bankowości korporacyjnej z Wielkiej Brytanii do UE i Azji, co, jak powiedział, nie było bezpośrednio związane z Brexitem. Wielka Brytania była jedynym członkiem G-20, który przegapił gwałtowny wzrost handlu w pierwszym kwartale tego roku, ponieważ eksport i import wzrosły już w ostatnich miesiącach 2020 r., kiedy to firmy w Wielkiej Brytanii gromadziły zapasy przed wyjściem kraju z jednolitego rynku Unii Europejskiej. Sparaliżowana pandemią znaczna część gospodarki Wielkiej Brytanii jeszcze nie odczuła skutków przepisów wizowych po Brexicie dla sektorów, które przyciągają migrantów z UE. Aby przyciągnąć wykwalifikowanych pracowników, minister spraw wewnętrznych Priti Patel ogłosiła plan reformy brytyjskiego systemu imigracyjnego, który jak powiedziała, został zepsuty.

Prawie jedna trzecia firm logistycznych w Wielkiej Brytanii spodziewa się w tym roku problemów z niedoborami pracowników ciężarówek, a 10% twierdzi, że problemy z rekrutacją stanowią bardzo wysoką barierę dla wychodzenia z pandemii. Takiego zdania jest m.in. grupa lobbingowa Logistics UK, która wezwała rząd do udzielenia nieoprocentowanych kredytów lub dotacji na szkolenia większej liczby kierowców ciężarówek. Jest to jeden z niedoborów siły roboczej, który pojawił się częściowo z powodu wyjazdu kierowców do swoich krajów podczas pandemii.
Zboża
W przyszłym sezonie globalne zapasy zbóż mogą jeszcze bardziej się zmniejszyć, pogłębiając załamanie podaży na rynkach upraw, które już teraz powodują wzrost cen żywności. Międzynarodowa Rada Zbożowa obniżyła swoje szacunki dotyczące zapasów na sezon 2021-22 do 595 milionów ton, tj. najniższego poziomu od siedmiu lat. Rosnące zapotrzebowanie na paszę dla zwierząt i dotknięte suszą brazylijskie zbiory kukurydzy zmniejszają podaż zboża na świecie przez piąty sezon z rzędu. Zdarzenia te zwiększyły perspektywę dalszych wzrostów kosztów za artykuły spożywcze na całym świecie, a indeks cen żywności ONZ jest najwyższy od 2014 r. Kontrakty terminowe na zboża w Chicago pozostają blisko wieloletnich maksimów. Aby uzupełnić zapasy, w nadchodzących miesiącach potrzebne są dobre warunki upraw w USA i Europie.
„Obecne warunki są takie, że mamy niskie dostawy zbóż i nasion oleistych oraz duże ryzyko pogodowe” napisali analitycy Rabobank w raporcie z minionego tygodnia.

Szacowany spadek podaży w przyszłym sezonie może nastąpić nawet wtedy, gdy IGC spodziewa się, że chiński import zbóż spadnie z rekordowego poziomu, zmniejszając się o 14% z tegorocznego poziomu do 47,7 miliona ton. Liczba ta obejmuje 18,5 miliona ton kukurydzy i 9 milionów ton pszenicy, które wciąż znacznie przekraczają jego historyczne zakupy.
„Chociaż obserwuje się, że import zbóż do Chin utrzymuje się na wysokim poziomie, to może on nie dorównać rekordowi z poprzedniego sezonu” stwierdziła rada w raporcie.
