Pallad
Miniony wzrost cen palladu dał mu miano najdroższego z głównych metali szlachetnych. W maju metal osiągnął rekordowy poziom ponad 3018 dolarów za uncję, a mimo ostatnich spadków, nadal jest o około 900 dolarów droższy od złota. Różnica między tymi dwoma metalami wzrosła w zeszłym miesiącu do największego poziomu od rekordu z lutego ubiegłego roku i może nadal rosnąć, ponieważ globalne ożywienie gospodarcze zwiększa konsumpcję.
Oczekuje się, że globalny rynek palladu będzie deficytowy z powodu odbicia w przemyśle motoryzacyjnym, zaostrzenia kontroli zanieczyszczeń i nieoczekiwanego ograniczenia podaży po tym, jak największy na świecie producent powiedział, że powodzie w jego arktycznych kopalniach ograniczą produkcję. Inaczej wygląda perspektywa dla złota, która w tym roku niewiele się zmieniła w porównaniu z 15% wzrostem palladu.
„Trzeba brać pod uwagę, że złoto może się osłabiać i może spaść pod koniec roku do 1700 dolarów za uncję z powodu umacniającego się dolara amerykańskiego i rosnących realnych stóp” powiedziała GeorgetteBoele, starszy analityk ds. metali szlachetnych w ABN Amro.
Miedź
Daniel Jadue w koordynacji z sąsiednimi krajami planuje podnieść podatki od spółek wydobywczych i przejąć udziały w kopalniach miedzi, aby zachować więcej bogactw mineralnych. Jadue, obecny lider sondaży w listopadowych wyborach w Chile, chce zrównać przepisy dotyczące górnictwa z Peru, Argentyną i Boliwią, aby nie konkurowały o inwestycje. Podobnie jak Indonezja, planuje również ponownie negocjować z zagranicznymi firmami udziały w ich aktywach. Byłoby to największym załamaniem w branży od czasu znacjonalizowania kopalń należących do USA w celu utworzenia Codelco w latach 70. XX wieku.
Jeśli Jadue wygra, zostanie pierwszym w historii prezydentem Partii Komunistycznej w Chile, zwiększając ryzyko regulacyjne dla spółek takich jak BHP Group i Anglo American Plc. Zmiana zasad wydobycia w kraju, który odpowiada za jedną trzecią światowej produkcji miedzi, może opóźnić przyszłe projekty potrzebne do wypełnienia luk w dostawach kluczowego metalu w procesie odchodzenia od paliw kopalnych. Oczywiście, w ciągu pięciu miesięcy przed wyborami wiele może się jeszcze zmienić, a nawet gdyby zdobył urząd, Jadue powiedział, że będzie respektował umowy podpisane ze spółkami do 2023 roku. Jednak polityka Jadue odzwierciedla gwałtowne odejście od umiarkowanej polityki w następstwie niepokojów społecznych, które rozpoczęły się prawie dwa lata temu. W sytuacji, gdy ceny miedzi zbliżają się do rekordowo wysokich poziomów, niektóre kraje chcą zwiększyć swój udział w nieoczekiwanych kosztach, starając się zaradzić nierównościom gospodarczym. Pedro Castillo, który ma szansę zostać prezydentem Peru, obiecał na początku swojej kampanii znacjonalizować aktywa, zanim skupi się na zmianie systemu podatkowego dla spółek. Peru jest największym po Chile producentem miedzi.
„Nigdy więcej nie pozwolimy, aby zyski ekonomiczne, które inne kraje czerpały z naszego kraju, zwłaszcza ci, którzy prowadzą działalność wydobywczą, nadal funkcjonowały w ten sam sposób” powiedział. „Oto zwrot ekonomiczny, który uratuje Chile” dodał.
Chiny
Konsumenci w Chinach pozostają ostrożni, mimo że w ich kraju epidemia Covid-19 była pod kontrolą przez większą część ubiegłego roku. Daje to wskazówki dotyczące rodzaju wzorców wydatków, które pojawiają się na całym świecie, gdy zanika stłumiony popyt. Chociaż Chiny nie pobudzały konsumentów nadmiernymi bodźcami, ich agresywna kontrola nad wirusem pozwoliła gospodarce szybko otworzyć się i napędzać wzrost realnych dochodów gospodarstw domowych w pierwszym kwartale tego roku do 13,7%.
Jednak w Chinach dziwi fakt, że ożywienie wśród konsumentów jest słabsze niż oczekiwano, a ekonomiści zidentyfikowali dwa główne powody: nierówny rozkład oszczędności i utrzymujące się obawy o dalsze zdarzenia Covid-19. Spowodowało to bardziej konserwatywne nawyki oszczędzania i obniżyło wydatki na usługi – tłumiąc ożywienie w kształcie litery V. Podobnie jak w USA i w Wielkiej Brytanii, sprzedaż detaliczna w Chinach przekracza poziom sprzed pandemii, podczas gdy w strefie euro rośnie. Pytanie brzmi, co dzieje się z wydatkami na usługi i jak trwałe będzie globalne odbicie konsumenckie? Dowody z Chin sugerują, że powrót do poprzednich nawyków może potrwać długo. Li Weiyao, 26-letni właściciel sklepu z herbatą i hodowca herbaty w Xishuangbanna, słynnym ośrodku turystycznym w prowincji Yunnan w południowych Chinach, mówi, że wpływ pandemii na jego biznes jeszcze się nie skończył.
„Obecnie jest znacznie mniej podróżnych, a nawet Ci, którzy przychodzą do sklepu, są ostrożniejsi w wydatkach” powiedział Li.
„Teraz staram się kupować tylko te rzeczy, których koniecznie potrzebuję” powiedział Li. „Kiedyś na przykład byłem wielkim fanem smartfonów i zawsze kupowałem najnowszy model, ale teraz trzymam się starego telefonu, dopóki nadal działa. I kupuję tylko najbardziej podstawowe rodzaje ubrań” dodał.
„Luka między podażą, a popytem może nie zostać zlikwidowana w drugiej połowie 2021 r. Niższa stopa bezrobocia i rosnące dochody sprzyjają wydatkom, ale niepewność związana z pandemią i ograniczeniami może spowolnić tempo ożywienia. Spodziewamy się, że konsumpcja zbliży się do trendu wzrostu sprzed pandemii pod koniec 2021 r.” powiedział ChangShu, ekonomista.
Ta ostrożność pojawia się w serii badań przeprowadzonych przez Ludowy Bank Chin wśród 20 000 ankietowanych w 50 miastach. Sondaż z pierwszego kwartału tego roku wykazał, że około 49% respondentów stwierdziło, że zwiększa swoje oszczędności, w porównaniu z 46% w czwartym kwartale 2019 r. Tylko 22% stwierdziło, że wydaje więcej. Wskaźnik mierzący, jak pewnie respondenci czują się co do swoich przyszłych dochodów, wyniósł 51 w pierwszym kwartale, odbijając się od minimum 45,9 w pierwszym kwartale 2020 r., ale wciąż poniżej 53,1 odnotowanego w ostatnim kwartale 2019 r. Sprzedaż detaliczna w Chinach wzrosła w kwietniu o 17,7%, znacznie wolniej niż przewidywany wzrost o 25%. Wzrost złagodniał do 4,3% w kwietniu, przy czym konsumpcja towarów i usług gastronomicznych znacznie osłabła, podważając oczekiwania, że popyt konsumpcyjny zaczyna zastępować inwestycje jako czynnik wzrostu. Warto również mieć na uwadze, że część ożywienia w Chinach może być przyćmiona przez przyspieszone przejście na zakupy online, co oznacza, że zmieniły się wzorce, a nie popyt. Wiele wskazuje na to, że konsumpcja będzie nadal rosnąć, biorąc pod uwagę poprawiający się rynek pracy.
„Nie jest zaskakujące, że wzrost konsumpcji nie jest tak silny jak wzrost PKB” powiedział Wei. „Jednak przy wystarczającej liczbie zaszczepionych osób spodziewałbym się, że wzrost konsumpcji również nadrobi zaległości” dodał. Chociaż gospodarstwa domowe mają oszczędności, to jednak nie są one równomiernie rozłożone. Niektóre z tych oszczędności są przeznaczane na nieruchomości lub towary z wyższej półki. Np. sprzedaż luksusowych samochodów w Chinach przewyższyła popyt na sedany klasy średniej.
Wielka Brytania
Brytyjscy konsumenci otworzyli swoje portfele w maju, gdy gospodarka nadal wychodziła z obostrzeń, zwiększając sprzedaż wszystkiego, od odzieży po wakacje, wynika z opublikowanych w minionym tygodniu ankiet. Brytyjskie Konsorcjum Detaliczne poinformowało, że wartość sprzedaży w maju była o 10% wyższa niż w tym samym miesiącu 2019 r., co jest najsilniejszym wzrostem od początku pandemii. Podobny obraz pojawił się w osobnym raporcie z Barclaycard, według którego Brytyjczycy tłumnie wracali do sklepów i restauracji. Liczby te stanowią dowód na to, że kraj przeżywa boom konsumencki, ponieważ gospodarstwa domowe zaczynają popisywać się oszczędnościami, które udało im się zgromadzić, w czasie gdy pandemia zamknęła znaczną część gospodarki. Oczekuje się, że oszczędności powstałe podczas pandemii spowodują wzrost wydatków.
Program szybkich szczepień umożliwił ponowne otwarcie sklepów. W zeszłym miesiącu poszły w ten ślad obiekty hotelarskie, kierując gospodarkę na najszybszy powrót do zdrowia od dziesięcioleci. Plany usunięcia pozostałych ograniczeń 21 czerwca są jednak zagrożone ze względu na szczep Covid-19 zidentyfikowany po raz pierwszy w Indiach, który obecnie szybko rozprzestrzenia się w Wielkiej Brytanii.
„Rośnie poczucie zaufania konsumentów, wzmocnione nie tylko powszechnym stosowaniem szczepień i testów, ale także znacznymi inwestycjami sprzedawców detalicznych w środki bezpieczeństwa” powiedziała Helen Dickinson, dyrektor naczelna BRC. W swoim raporcie Barclaycard podał, że wydatki konsumentów wzrosły o 7,6% w porównaniu z majem 2019 r., do czego przyczyniły się ubrania i kosmetyki, gdy Brytyjczycy przygotowywali się na powrót spotkań towarzyskich po zamknięciu gospodarki. Sprzedaż żywności, napojów i odzieży również rosła, a restauracje, bary i puby widziały oznaki ożywienia. Jednak podczas gdy w Wielkiej Brytanii istniał duży popyt na wakacje, szczególnie wśród osób starszych, biura podróży i linie lotnicze nadal mocno odczuwały ograniczenia dotyczące podróży międzynarodowych.
Ropa
W związku z rosnącym popytem ropa odnotowała trzeci z rzędu tygodniowy wzrost, a Międzynarodowa Agencja Energii ostrzega, że w przyszłym roku rynek będzie potrzebował dodatkowej podaży.
Ceny ropy wzrosły do najwyższego poziomu od października 2018 r. MAE powiedział, że OPEC i jego sojusznicy będą musieli podnieść produkcję, aby utrzymać odpowiednie zaopatrzenie rynku, chociaż agencja przewiduje, że popyt nie osiągnie poziomu sprzed czasów wirusa do końca 2022 r. Tymczasem ruch drogowy w Stanach Zjednoczonych i większości krajów Europy w dużej mierze powrócił już do poziomów sprzed pandemii. Podczas gdy kontrakty terminowe na ropę w USA utrzymywały się powyżej kluczowego poziomu 70 dolarów za baryłkę, to inwestorzy zmagają się z perspektywą powrotu dostaw z Iranu na rynek. Tymczasem istnieje również ryzyko dla perspektyw popytu w niektórych częściach Azji i Ameryki Łacińskiej, ponieważ wiele krajów nadal boryka się z przypadkami Covid-19. IEA powiedziała, że jeśli Iran zawrze umowę o zniesieniu sankcji USA, to OPEC+ będzie musiał zmniejszyć dodawanie około 1,4 miliona baryłek dziennie,. To pozostawiłoby grupie kolejne 5,5 miliona baryłek dziennie w trybie zapasowym.
Pszenica
W świecie upraw niepokój o pogodę osiągnął poziom gorączki. Światowe zapasy kurczą się, a popyt załamuje się, gdy susza nęka farmy od USA i Brazylii po Rosję. W zeszłym miesiącu kontrakty terminowe na zboża osiągnęły rekordowe wartości od prawie dekady. Teraz zbyt małe lub zbyt duże opady deszczu u kluczowych producentów będą miały duży wpływ na to, czy ceny ponownie pójdą w górę. W USA traderzy i inwestorzy zwykle skupiają się na gigantycznych plantatorach kukurydzy i soi, takich jak Iowa i Illinois. Teraz mają obsesję na punkcie suszy u producentów drugorzędnych, takich jak np. Dakota Północna. Poważna susza już zaszkodziła uprawom kukurydzy w Brazylii w czasie, gdy Chiny przeszukują świat w poszukiwaniu wszystkich zbóż, jakie mogą znaleźć, aby uzupełnić zapasy.
„Każdy buszel ma znaczenie” powiedział w wywiadzie Kevin McNew, główny ekonomista w firmie rolniczej Farmers Business Network. „Nawet jeśli mówimy o suszy na obszarach o mniejszej uprawie kukurydzy i soi, takich jak Dakota” dodał.
Tegoroczna sytuacja pogodowa jest szczególnie trudna, ponieważ podczas gdy niektóre obszary cierpią z powodu wysuszonych gruntów rolnych, zbyt dużo deszczu w innych regionach jest również problemem dla niektórych rolników, zwiększając niestabilność rynku. Najaktywniejsze kontrakty terminowe na kukurydzę, soję i pszenicę w Chicago spadły w ciągu ostatnich czterech tygodni, ponieważ pogoda sprzyjała plonom. Amerykański Departament Rolnictwa ma zamiar opublikować swój miesięczny raport o podaży i popycie na świecie, znany jako WASDE. W przypadku kukurydzy agencja ma obniżyć prognozy dotyczące zapasów w USA i na świecie, a także produkcji brazylijskiej.
Według Kena Morrisona, niezależnego tradera towarowego z siedzibą w St. Louis, nie oczekuje się, że USDA wprowadzi daleko idące zmiany, ale raczej zastosuje podejście „poczekamy i zobaczymy”. 30 czerwca agencja ma zamiar opublikować bardzo oczekiwaną aktualizację dotyczącą upraw kukurydzy i soi. W Brazylii, która jest drugim co do wielkości eksporterem kukurydzy na świecie po USA, państwowa agencja Conab obniżyła szacunkowe zbiory kukurydzy o 9,4%, ponieważ susza zmniejszyła plony.
„Jakiekolwiek dane odnośnie problemów produkcyjnych w amerykańskim pasie zbożowym mogą być wybuchowe” powiedział McNew w raporcie prognozującym suszę.
Późne ulewy w zeszłym miesiącu na Central Plains uchroniły pszenicę ozimą w stanie Kansas i pobliskich stanach przed ekstremalną suszą. Ale to doprowadziło do nowych problemów, w tym obaw o jakość plonów i opóźnionych zbiorów. W Północnej Dakocie, gdzie uprawia się znaczną część amerykańskiej pszenicy jarej, używanej do produkcji ciasta na pizzę, rogalików, itp. wysokie temperatury i brak deszczu szkodzą plonom. Podobne zdarzenia rozgrywają się za Atlantykiem. Rolnicy w Unii Europejskiej i regionie Morza Czarnego spodziewają się zebrać bujne plony pszenicy ozimej po majowych deszczach, podczas gdy połacie regionu pszenicy jarej u największego eksportera, Rosji cierpią z powodu suszy.