Jak dochodzi do Paniki Giełdowej?
Wizja krachu zazwyczaj straszy większość inwestorów. Tymczasem wystarczy poznać warunki jakie muszą być spełnione aby powstało “spadkowe przyspieszenie” aby strach przestał mieć wielkie oczy i co ważniejsze aby móc zarabiać i być na pozycjach w tym właściwym momencie.
Musisz wiedzieć, że rynek ze szczytu nie spada wodospadem, nie urywa się, na szczycie, inwestorzy nie panikują. Spadki zaczynają się, gdy rynek nie ma już siły do wzrostów i zazwyczaj poprzedzone są dłuższą dystrybucją – patrz Ropa i Euro w 2014 roku, SP500 w pierwszej połowie 2015r. Panika i Krach następuje dopiero wówczas gdy umiera nadzieja! A to zazwyczaj następuje w ostatniej fazie spadków.
Możemy więc zastanowić się kiedy umiera nadzieja… ?
Skoro na szczycie nie dochodzi do urwania notowań w dół, czyli tzw. Paniki, to co musi się stać, aby ona nastąpiła i czy zawsze tak jest?
Oczywiście zdarzają się wyjątki sztucznie wywołane (patrz 1929, 1987, 2015 Chiny), ale zazwyczaj przyspieszenia spadków następują w drugiej fazie „Bessy”. Jeśli widzisz rynek, który się „urwał” i myślisz, że to potężny spadek – możesz być pewny, że po pewnym czasie (odbiciu i schłodzeniu wyprzedanych wskaźników) nastąpi ponowny atak. To właśnie ten ponowny atak jak wynika z moich badań jest najbardziej dewastujący. To właśnie wtedy umiera nadzieja.
Musisz wiedzieć, że znaczna część inwestorów kieruje się analizą techniczną. Jestem zdania, że to swoisty język, który być może został wymyślony kiedyś na potrzeby komunikacji między maklerami czy instytucjami finansowymi. Oczywiście nie wszyscy go rozumieją, ale Ci wybrani są w stanie z wyprzedzeniem wiedzieć co się stanie.
Analiza techniczna opiera się na powtarzalności pewnych schematów, wśród nich znajdziemy impulsy w trendach oraz ich korekty. To właśnie na szczytach rozpoczynają się korekty i trzeba powiedzieć, że niewielkie korekty są bardzo zdrowe dla rynków, bo ostatecznie nie mogą one rosnąc w nieskończoność. Gdy rynek rośnie w nieskończoność powstają wówczas tzw. Hiperbole, czyli dynamiczne wzrosty kończące się równie dynamicznymi spadkami (zazwyczaj większość inwestorów nie zdąża sprzedać na czas).
Skoro już ustaliliśmy, że zdrowa korekta jest potrzebna w każdym trendzie to pomyślmy jaka powinna być. Po pierwsze płytka, po drugie w układzie trzech fal ABC, czyli A w dół, B delikatnie w górę i C w dół.
Spadek na Fali C powinien kończyć korektę. Wówczas wielu inwestorów w oczekiwaniu zakończenia korekty kupuje, aby dołączyć do kolejnej fali wzrostów. I wszystko toczy się tym samym cyklem przez wiele lat.
Niestety raz na jakiś czas pojawia się „zakłócenie” (jak w Matrixie, gdy system coś zmienia)- następuje transfer majątków. Zakłócenie polega na tym, iż po zakończeniu spadku na fali C rynek próbuje rosnąć, ale nie ma siły. Ci którzy trzymają jeszcze akcje modlą się, aby rynek wrócił do wzrostów i odrobił ich straty. A ci który kupili „na dołku” oczekują na zarobek jak rynek ruszy w górę, bo korekta została zakończona.
Obie te grupy zostają zaskoczone w momencie, gdy kursy zamiast rosnąć zaczynają zawracać i wybijają minima struktury ABC. Aktywuje się wówczas wiele stoplossów (zleceń obronnych) zazwyczaj tych, którzy kupowali w nadziei na wzrosty. Ci którzy byli już wcześniej na stracie zazwyczaj nie sprzedają, bo przecież poddać się nie można. A złudna nadzieja podpowiada, że za chwilę rynek jednak zawróci w górę.
Gdy ta właśnie Grupa traci nadzieję i sprzedaje, wówczas zazwyczaj pojawia się dołek. Wtedy najgłośniej jest o krachu i panice we wszelkiego rodzaju mediach. Wtedy to właśnie następuje transfer kapitału ze słabych do silnych rąk.
Nie mniej znając ten właśnie schemat być może zdołasz nie popełniać błędów tych, którzy nie poddali się na czas!
Piotr Głowacki
Więcej przykładów na wykresach z kolejnych lat bessy
SP500 1930r. Spadek układa się w korektę ABC
SP500 1930 Następuje wybicie minimów fali C, czyli negacja korekty i przejście do rysowania Elliottowskiej fali trzeciej w impulsie spadkowym
SP500 1930 Gracze liczący na zakończenie korekty ABC i odbicie zaskoczeni wybiciem uciekają z rynku, dołączają kolejne grupy, spadek nabiera rozpędu. O Panice zazwyczaj mówi się dopiero na dołku, aby wystraszyć, strząsnąć i zrobić zwrot.
SP500 1966 Spadek układa się w korektę ABC, następnie wybicie minimów fali C
SP500 1966 Gracze liczący na zakończenie korekty ABC i odbicie zaskoczeni wybiciem uciekają z rynku, dołączają kolejne grupy, spadek nabiera rozpędu. O Panice zazwyczaj mówi się dopiero na dołku, aby wystraszyć, strząsnąć i zrobić zwrot.
SP500 1967 Spadek układa się w korektę ABC
SP500 1969 ABC
SP500 1969 Następuje wybicie minimów fali C, czyli negacja korekty i przejście do rysowania Elliottowskiej fali trzeciej w impulsie spadkowym
SP500 1969 Ponownie Gracze liczący na zakończenie korekty ABC i odbicie zaskoczeni wybiciem uciekają z rynku, dołączają kolejne grupy, spadek nabiera rozpędu.
SP500 1973 Spadek układa się w korektę ABC
SP500 1973 ABC v2
SP500 1973 Rynek nie ma siły rosnąć
SP500 1974 Następuje wybicie minimów fali C, czyli negacja korekty i przejście do rysowania Elliottowskiej fali trzeciej w impulsie spadkowym
SP500 1974 Gracze liczący na zakończenie korekty ABC i odbicie zaskoczeni wybiciem uciekają z rynku, dołączają kolejne grupy, spadek nabiera rozpędu. O Panice zazwyczaj mówi się dopiero na dołku, aby wystraszyć, strząsnąć i zrobić zwrot.
SP500 2008 Spadek układa się w korektę ABC
SP500 2008 Następuje wybicie minimów fali C, czyli negacja korekty i przejście do rysowania Elliottowskiej fali trzeciej w impulsie spadkowym
SP500 2008 I ostatni przykład potwierdzający regułę, gdy gracze zostają zaskoczeni niespodziewanym rozwojem sytuacji następuje gwałtowne przyspieszenie.
Podobne mechanizmy obserwujemy codziennie na różnych wykresach bez względu na interwał czasowy. Zawsze tam gdzie zaskoczenie pojawiają się nieracjonalne emocje. Znając jednak ten mechanizm można nie tylko nie tracić pieniędzy ale i dobrze na nim zarabiać.
Czego wszystkim życzę
Piotr Głowacki